sobota, 24 lutego 2018

Wig Yoshiko Tsushima z aliexpress

Witam Was serdecznie, a raczej powinnam przywitać się słowem „Ohayohane!”, ponieważ dzisiejszy post jest właśnie w tematyce Love Live. (Zostańcie do końca. Pod koniec malutkie zaproszenie)
Niedawno wprost z Chin przywędrował mój pierwszy porządny wig. Już naprawdę myślałam, że nie przyjdzie w wyznaczonym terminie, a wtedy byłoby dość kiepsko, ponieważ na zamówienie kolejnego miałabym mało czasu, a aukcja, z której go zamawiałam, została usunięta. Na szczęście mam go już przy sobie i jest naprawdę super. To wig postaci z idolkowej serii Love Live! Shool Idols Festival, Yoshiko Tsushima. Yoshiko jest moją ulubioną postacią z nowej generacji japońskich idolek, tak więc właśnie nad cosplayem Yohane postanowiłam skupić się na nadchodzącym Pyrkonie. Dwa z trzech cosplayów na ów Pyrkonowy weekend szyje sama (jeszcze nie zdradzę, jak wyglądają), a trzecim jest sukienka, którą już miałam na sobie na kilku zdjęciach tak jak na tym poniżej.
Wig jest zrobiony z bardzo dobrej jakości włosa, w porównaniu do jego niskiej ceny. Jest bardzo miękki, a grzywka bardzo puszysta i dość długa, tak więc musem było ją przyciąć. Myślę też nad przycięciem końcówek, ponieważ nadal mam wrażenie, że jest za długa. Dziś zrobiłam sobie kilka zdjęć, by godnie ją zaprezentować, ale pewnie widzieliście już tę lawinę na Instagramie i Snapie. Jeśli nie, to tu łapcie zdjęcie i jednocześnie zapraszam na mojego instagrama (_v_sta_) i snapa (glam.ert151).




Co do wcześniejszego komunikatu o małym zaproszeniu to.... Już kolejny raz zapraszam Was na darmową lekcję języka migowego. Będę i ja z kolejną bliską mi osobą, chcącą nauczyć się migowego. Nie będę dużo opowiadać kolejny raz. Po prostu zostawiam link do wydarzenia na Facebooku i mam nadzieję, że zobaczymy się w poniedziałek o 17:17.

piątek, 9 lutego 2018

Urwanie głowy

Ojejku, trochę mnie tu nie było, ale bez obaw, mam dobre wytłumaczenie… otwórz, do konkursu Mała Pętelka zostało zaledwie 28 dni… 28… 28 dni… w porównaniu z ogromem pracy, który mnie czeka to baaardzo mało czasu. Jednak nadal żyje nadzieją, że wszytko się uda i będzie wspaniale. Skoro już jesteśmy przy wielkich odliczeniach to...do Pyrkonu zostało 97 dni… mimo to jeszcze kilka miesięcy, a mój przewidywany cosplay nie powinien zająć mi sporo czasu, nadal cykam się, że kilka rzeczy może się nie udać lub nie zamieszczę się w czasie. Zdradzę, co to jest, dopiero gdy zacznę pracę na nim (zostawiam link do wydarzenia na fb)

Na pewno pojawię się też z postem walentynkowym i mam nadzieję, że będzie to coś bardzo ciekawego.
Jeśli mnie nie na tutaj to z pewnością można złapać mnie na wattpadzie. Nadal pracuje nad książką, która porzuciłam niemal rok temu, a okazała się moim sukcesem. Tak tez zapraszam do czytania (Nazwa: LaVREe) i przepraszam za opóźnienia w postach, ale naprawdę mam dużo na głowie i wiem, że etap końcowy będzie wart tego.