wtorek, 22 sierpnia 2017

Ciesz się życiem, czyli RECENZJA FILMU "Ostatnie wakacje"

Z racji tego, że oglądam dość dużo filmów, 
postanowiłam utworzyć serię postów, które będą swoistymi recenzjami różnych filmów, które według mnie warto obejrzeć i przynajmniej raz na dwa tygodni dodawać na ten temat post. Filmy te nie będą najnowszymi filmami z kina, choć może się tak zdarzyć. Po prostu będą to filmy godne polecenia.


Tak więc w dzisiejsze obroty biorę film, który widziałam ostatnio w telewizji. Ostatnie Wakacje to film mający premierę w 2006 roku w Stanach. Trochę już minęło, odkąd stał się popularny i wiele z Was pewnie o nim jeszcze nie słyszało, a warto obejrzeć.
Gatunkowo film jest dramatem / romansem, lecz ja dodałabym szczyptę komedii, ponieważ mimo dramatycznej sytuacji głównej bohaterki wszystko owiane jest niesamowitymi żartami i poczuciem humoru. Reżyserią zajął się Wayne Wang, a muzyką George Fenton i szczerze wchodząc w temat muzyki, nie zagłębiałam się głęboko, nie wsłuchałam się. Tam bardzo wyciągnęła mnie akcja filmu.

Kilkudziesięcioletnia Georgia (Queen Latifah) pracująca jako ekspedientka wiedzie spokojne i według niektórych nudne i monotonne życie. Gdy po niegroźnym wypadku w pracy trafia na dodatkowe badania rezonansem magnetycznym, okazuje się, że jest ona w ciężkim stanie choroby mózgu. Lekarze nie dają jej więcej niż trzy tygodnie życia. Operacja jest refundowana i zbyt droga dla naszej bohaterki. Kobieta na początku jest załamana wiadomością i nic nie mówi nikomu o chorobie. Nawet swojemu przyjacielowi Seanowi (LL Cool J). Postanawia zwolnić się z pracy, by w ostatnie chwile życia w najbardziej szalony sposób roztrwonić oszczędzanie pieniądze w Europie.

Film przez cały czas trzyma w napięciu i humorze. Obdarza emocjami i nawet skłania do myślenia co byśmy my zrobili w sytuacji bohaterki. Czy zachowalibyśmy się tak samo ? Czy mielibyśmy odwagę i siłę w tak ciężkiej chwili ?

Naprawdę gorąco polecam ten film np. na spotkania z przyjaciółki. Myślę, że będziecie się przy nim dobrze bawić, nawet z tym niezbyt wesołym epizodem w tle.
Link do filmu

Na koniec jeszcze pozdrawiam gorąco i do następnego postu. Cześć!

1 komentarz: