Wakacyjna nuda dopadła nawet tak aktywnego człowieka, jak ja, tak więc postanowiłam poruszyć na blogu jakiś ciekawy temat. Mimo tego, że jestem konsultantką Avon nie lubię pisać o kosmetykach jak większość blogerek w dzisiejszym świecie internetu. W myśleniu o tym, o czym napisać post dopingowała mnie moja przyjaciółka, która domagała się postu o cyckach. Doszłyśmy do wniosku, że w sumie to mógłby być hit. W dzisiejszym świecie wystarczy w sumie w ciekawy, śmieszny sposób pokazać swój zad w internecie. Od razu sypią się pożądane like i udostępnienia. Tak jest wszędzie; na Instagramie, Facebooku, Youtubie i na wielu innych portalach.
Na wyżej wymienionych portalach, jak i na blogach wszelkiego rodzaju istnieje też zjawisko fejmu i wszystkie te like za like, kom za kom i obs za obs. Po co to? Ile jest wart dla nas ten jeden ruch palca w przycisk like? Tak dużo, że trzeba o to prosić lub to kupować? Jeśli aż tak bardzo to pomyślmy o tym, że przecież tej osobie nie musi się podobać nasze zdjęcie, film, jeżeli ulega naszej prośbie lub wchodzi z nami w relacje like za like i robi to tylko przez to, że o to prosimy (czasami wręcz błagamy). To bumerang, który sami rzucamy bez sensu. Już nie smakuje tak bardzo to tysiące like? I okazuje się, ze w sumie to każdy ma gdzieś to, co robimy. Osobiście mi ogląda się lepiej te moje kilka wyświetleń i komentarzy zdobytych uczciwie i szczerze. Wtedy mam czarno na białym ile osób tak naprawdę docenia moją pracę. To epidemia dzisiejszego świata. Każdy chce być popularny za wszelką cenę i w jakikolwiek sposób nie zważając na cenę tego wszystkiego. Rozumiem to, z każdy (ja też) chce sprawdzić swoje możliwości w tej dziedzinie. Najczęściej w przypadku gdy blogowanie lub yt nam nie idzie piszemy like za like i nagle mamy dużo subów i wyświetleń. Najgorsze jest to, że niektórzy cieszą się z tego i nadal myślą, że to, co robią, kogoś obchodzi. Bo to wręcz niemożliwe by w relacji kom za kom ktokolwiek przeczytał twój post. Zostawi tylko komentarz cos w stylu „nieźle oby tak dalej „, „fajnie, czekam na kolejny ", "bardzo mądrze napisane podoba mi się „.
Ja ten blog założyłam w sumie po to, by wyrazić swoje, skromne zdaje, które nie musi obchodzić każdego, podzielić się tym, co robię w swoim życiu, a może i nawet inspirować do podobnych zachowań, aktywności i skłonić do refleksji.
Może na koniec tak by mojej przyjaciółce nie było smutno przez to, że tak mało napisałam i cyckach.
Krótka ballada ,którą pewnie zna już każdy, ale cóż to tak z miłości.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń