czwartek, 6 lipca 2017

Co daje ludziom fejm?

Wakacyjna nuda dopadła nawet tak aktywnego człowieka, jak ja, tak więc postanowiłam poruszyć na blogu jakiś ciekawy temat. Mimo tego, że jestem konsultantką Avon nie lubię pisać o kosmetykach jak większość blogerek w dzisiejszym świecie internetu. W myśleniu o tym, o czym napisać post dopingowała mnie moja przyjaciółka, która domagała się postu o cyckach. Doszłyśmy do wniosku, że w sumie to mógłby być hit. W dzisiejszym świecie wystarczy w sumie w ciekawy, śmieszny sposób pokazać swój zad w internecie. Od razu sypią się pożądane like i udostępnienia. Tak jest wszędzie; na Instagramie, Facebooku, Youtubie i na wielu innych portalach.
Na wyżej wymienionych portalach, jak i na blogach wszelkiego rodzaju istnieje też zjawisko fejmu i wszystkie te like za like, kom za kom i obs za obs. Po co to? Ile jest wart dla nas ten jeden ruch palca w przycisk like? Tak dużo, że trzeba o to prosić lub to kupować? Jeśli aż tak bardzo to pomyślmy o tym, że przecież tej osobie nie musi się podobać nasze zdjęcie, film, jeżeli ulega naszej prośbie lub wchodzi z nami w relacje like za like i robi to tylko przez to, że o to prosimy (czasami wręcz błagamy). To bumerang, który sami rzucamy bez sensu. Już nie smakuje tak bardzo to tysiące like? I okazuje się, ze w sumie to każdy ma gdzieś to, co robimy. Osobiście mi ogląda się lepiej te moje kilka wyświetleń i komentarzy zdobytych uczciwie i szczerze. Wtedy mam czarno na białym ile osób tak naprawdę docenia moją pracę. To epidemia dzisiejszego świata. Każdy chce być popularny za wszelką cenę i w jakikolwiek sposób nie zważając na cenę tego wszystkiego. Rozumiem to, z każdy (ja też) chce sprawdzić swoje możliwości w tej dziedzinie. Najczęściej w przypadku gdy blogowanie lub yt nam nie idzie piszemy like za like i nagle mamy dużo subów i wyświetleń. Najgorsze jest to, że niektórzy cieszą się z tego i nadal myślą, że to, co robią, kogoś obchodzi. Bo to wręcz niemożliwe by w relacji kom za kom ktokolwiek przeczytał twój post. Zostawi tylko komentarz cos w stylu „nieźle oby tak dalej „, „fajnie, czekam na kolejny ", "bardzo mądrze napisane podoba mi się „.

Ja ten blog założyłam w sumie po to, by wyrazić swoje, skromne zdaje, które nie musi obchodzić każdego, podzielić się tym, co robię w swoim życiu, a może i nawet inspirować do podobnych zachowań, aktywności i skłonić do refleksji.

Może na koniec tak by mojej przyjaciółce nie było smutno przez to, że tak mało napisałam i cyckach.
Krótka ballada  ,którą pewnie zna już każdy, ale cóż to tak z miłości.

1 komentarz: