niedziela, 30 lipca 2017

Wakacyjne ulotnienie mózgu

Witam, witam, Was.
Ostatnio opuściła mnie wena i w sumie nie miałam pojęcia o czym pisać. Pusty umysł, kompletnie.
Prawdopodobnie spowodowane było to zmęczeniem i brakiem czasu, ponieważ przez jakiś czas chodziłam do pracy. Przygoda z salonem sukien ślubnych już się skończyła, tak więc czuję, że moja wena odzywa się i że w najbliższym czasie pojawi się tu jakiś fajny, sensowny i produktywny wpis. Owszem, mogłabym napisać o tym jaki ciuch czy nowy kosmetyk kupiłam sobie w ostatnim czasie i lać wodę jaki jest super, ale czuję,  że to nie ma sensu i nic nie wnosi do mojego życia, ani do Waszego.
Możecie mi pomóc pisząc w komentarzach o czym chcielibyście się dowiedzieć lub podsunąć fajny temat, w którym mogę się trochę rozgadać, wyrazić swoje zdanie i zmotywować choć jedną osobę do refleksji lub do zrobienia czegoś produktywnego.

PS Od dziś można znaleźć mnie na "Sarahah" czy jako to tam to jest. Jeszcze nie ogarniam tego nowego wynalazku, ale myślę, że w krótkim czasie dam radę.
Nazwa: vstaaa

Pozdrawiam serdecznie. Życzę gorącego, szalonego lata i wakacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz